Jest świeżo. Na reszczcie po prawie miesiącu mieszkania udało się ustrojstwo uruchomić:)
Wszystko "Tymi ręcami robione". Jedna rzecz niestety została do poprawy. Ocieplenie przewodów wentylacyjnych. Robiłem wszystkienawiewy i wyciągi na peflexie z termokontrola. Gdzieś na forach wyczytałem, że nie muszą być ocieplane rury a tu zonk.
Rury puściłem pomiędzy warstwami ocieplenia. Mam 15 cm(0,35 ursy) pustka z 10 cm tutaj rury i dalej wełna pomiędzy belkami stropowymi - 15cm(0,35). Wydawało mi się, że nie będzie dużych strat a tu niestety są.
W domu mam 22 stopnie a do reku wpada 18 - 18,5. Tracę 3-4 stopnie na przewodach. I co teraz zostało. Wyciągnięcie wełny z belek stropowych i owinięcie rur i włożenie wełny. Troszkę roboty sobie dorobiłem, ale myślę, że będzie warto. Te 3 stopnie może się podniesie
Niestety koniec kasy i ocieplenie rur zostawiam na następny miesiąc. Jak skończę na pewno dam znać co i jak:)
Foty reku
Temperatury nawiew z czerpni, wywiew wyrzutnia. Rury z czepni na nieocieplonym strychu. Chyba nagrzany jest bo spora temperatura. Na zewnątrz było 0 stopni

Wywiew z domu, nawiew do domu

Skrzynia nawiewno wywiewna

Obudowa wymiennika

PS. Skrzynie od środka wymalowane żywicą epoksydową, żeby wilgoś nie wsiąkała
Komentarze